Interwały mają mnóstwo zalet. Trening kardio ma ich trochę mniej. Wybierz trening dla siebie
MAREK KOZAKIEWICZ • dawno temuTrening kardio czy trening interwałowy? Jakie wady ma kardio (aeroby), jakie zalety mają interwały i na odwrót? O tym wszystkim przeczytasz poniżej.
Wyobraź sobie, że mógłbyś zarabiać pieniądze na dwa sposoby:
1. W trybie interwałowym - pracujesz na różnych zadaniach, intensywnie, a potem mniej intensywnie. I tak na zmianę. Robisz to przez 45 minut. Po pracy zarabiasz hajs jeszcze przez nawet 24 h.
2. W trybie kardio - pracujesz umiarkowanie intensywnie, nawet trochę leniwie, trwa to 90 minut i zapłacą Ci za 90 minut, ale szanse na podwyżkę są marne.
I na tym mógłbym skończyć, bo kto nie wolałby zarabiać więcej, pracując mniej.
Podobnie jest z treningiem, interwały biją na głowę trening kardio, jednak kardio może być pomocne. Czytaj dalej, a dowiesz się, w jakich okolicznościach.
Interwały spalają tłuszcz
Efektywność spalania tkanki tłuszczowej podczas treningu interwałowego jest jak Januszek na promocji w markecie. No nie odpuści nikomu. I spala ten smalec, nie biorąc jeńców. Trening kardio celuje bardziej w tłuszcz zgromadzony w mięśniach.
"Nie mam czasu na trening" - pewnie kojarzycie ten rodzaj wymówki. Brzydko tak kłamać, proszę państwa. Otóż interwał pozwala już w 4 minuty załatwić sprawę.
Tabata to idealny interwał
Trening interwałowy, który działa, to tabata. Są nawet apki na smartfony, które za Ciebie zrobią ten trening. Żartowałem, odliczą Ci jedynie czas i powiedzą na koniec to, co ja bym powiedział: "świetna robota"! Rób dziennie 3–4 takie tabaty (12–16 minut dziennie) przez 14 dni i poczuj jak zdobywasz świat. Przykładowa tabata może opierać się na 1–4 ćwiczeniach wielostawowych (przysiady i pompki albo pajacyki i sprint). Kombinacji jest nieskończona liczba, niczym memów z nosaczami.
Interwały pobudzają libido
Panowie, interwały podnoszą poziom testosteronu, a mięśnie idą na plus. Panowie, aeroby podnoszą poziom kortyzolu, a mięśnie idą na minus. W dużym skrócie, większym dzikim dzikiem w sypialni będziesz po interwałach. Po kardio, będziesz co najwyżej kretem albo jak to mówi klasyk: „Kaczka to maks, co może z Ciebie być”.
Drogie Panie, proszę zachęcić swoich partnerów do preferowanej dla Was aktywności, chyba wolimy w tym kraju mieć więcej dzików niż kaczek.
Interwały podnoszą kondycję
Kontynuacją powyższego może być temat kondycji. Mogłoby się wydawać, że aeroby poprawią Waszą wydolność tlenową lepiej niż interwały, a tu zonk. Ponownie, interwały wjeżdżają z buta i — jak donoszą naukowcy z Wejherowa… (żarcik, naukowcy z Wejherowa jeszcze pracują nad tymi badaniami, ale Ci z innych zagranicznych "koledżów") - potwierdzają wyższość interwałów w poprawie kondycji.
Interwały nie są nudne
Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię się nudzić na treningu. Porównajmy to do jedzenia! W interwale możesz jeść setki różnych rzeczy, jednych mniej, innych więcej, tyle smaków! W kardio możesz jeść ziemniaka i — aby sobie trochę urozmaicić posiłek — możesz jeść ziemniaka, tylko trochę dłużej.
Interwały są trudniejsze
Z pewnością trening interwałowy jest trudniejszy od kardio. To może być zaleta dla osób, które lubią wyzwania. Może to być ograniczenie dla osób początkujących/średnio-zaawansowanych. I tutaj przejdę do zalet kardio. Lista będzie krótka.
Trening kardio — zalety
Kardio jest dobre dla osób początkujących. Aeroby mogą się przydać na rozgrzewkę lub uzupełnienie treningu, są odpowiednie dla osób, które nie chcą i nie lubią się męczyć bardziej niż troszkę. Trening kardio jest raczej łatwy, pozwala "myśleć w trakcie" i to chyba tyle.
Kardio czy interwał?
Jedno jest pewne — lepiej zrobić jakikolwiek trening niż go nie zrobić. Jednostki treningowe powinny być zaplanowane przez osoby, które znają się na treningu — jeśli jesteś piekarzem, to nie przyjdę mówić Ci, jak masz piec bułki.
Ruszajmy się, a wszystko będzie dobrze!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze